Jest szansa na zbicie kosztów terapii biologicznych o 30 proc.
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 19.09.2013
Źródło: BL, Gazeta Wyborcza
Wprowadzane na rynek tzw. leki biopodobne są o prawie 30 proc. tańsze od oryginalnych leków biologicznych – oceniali eksperci z medycyny i farmakologii na spotkaniu prasowym w Warszawie. Mogą zatem zwiększyć w Polsce dostępność do drogich, innowacyjnych terapii reumatologicznych.
-We wrześniu 2013 r. Komisja Europejska zarejestrowała pierwszy biologiczny lek biopodobny zawierający przeciwciało monoklonalne. Zawiera on substancję czynną infliksymab od ponad 15 lat wykorzystywaną w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów, wrzodziejącego zapalenia stawów kręgosłupa, zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa oraz łuszczycy – pisze „Gazeta Wyborcza”
Prof. Piotr Wiland, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego powiedział, że wprowadzenie na rynek leków biopodobnych to ogromna szansą dla pacjentów, szczególnie w Polsce, gdzie z powodu wysokich cen leków innowacyjnych dostęp do leczenia biologicznego jest mocno ograniczony.
Według dziennika z takiej terapii korzysta w naszym kraju zaledwie 1-2 proc. osób cierpiących na reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). W lepszej sytuacji są chorzy na Węgrzech i w Czechach, gdzie leczy się 3-5 proc. pacjentów z tym schorzeniem.
W UE metodami biologicznymi leczonych jest 11 proc. chorych z RZS. Najwięcej pacjentów korzysta z nich w Norwegii - 30 proc. (objęci są nim wszyscy chorzy z tym schorzeniem wymagający takiego leczenia).
-Mamy nadzieję, że dzięki niższym cenom również w Polsce zwiększy się dostępność do leczenia biologicznego - mówił prof. Jerzy Świerkot z kliniki reumatologii i chorób wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Prof. Piotr Wiland, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego powiedział, że wprowadzenie na rynek leków biopodobnych to ogromna szansą dla pacjentów, szczególnie w Polsce, gdzie z powodu wysokich cen leków innowacyjnych dostęp do leczenia biologicznego jest mocno ograniczony.
Według dziennika z takiej terapii korzysta w naszym kraju zaledwie 1-2 proc. osób cierpiących na reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). W lepszej sytuacji są chorzy na Węgrzech i w Czechach, gdzie leczy się 3-5 proc. pacjentów z tym schorzeniem.
W UE metodami biologicznymi leczonych jest 11 proc. chorych z RZS. Najwięcej pacjentów korzysta z nich w Norwegii - 30 proc. (objęci są nim wszyscy chorzy z tym schorzeniem wymagający takiego leczenia).
-Mamy nadzieję, że dzięki niższym cenom również w Polsce zwiększy się dostępność do leczenia biologicznego - mówił prof. Jerzy Świerkot z kliniki reumatologii i chorób wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.