Archiwum

Korea Południowa – kraj odległy, problemy bliskie ►

Udostępnij:

Prof. Jarosław J. Fedorowski, przewodniczący Rady Programowej „Menedżera Zdrowia” i prezes Polskiej Federacji Szpitali, prosto z Korei Południowej, będąc gościem 15th Korea Healthcare Congress 2024, opowiedział nam o ogólnokrajowym proteście młodych lekarzy. Nie spodobała im się decyzja rządu o zwiększeniu limitu miejsc na uczelniach medycznych.

  • Prof. Jarosław J. Fedorowski prosto z 15th Korea Healthcare Congress 2024 połączył się z „Menedżerem Zdrowia” i opowiedział o tamtejczej ochronie zdrowia
  • Koreański system opieki zdrowotnej ma kłopoty podobne do Polski. Głównym problemem są braki kadrowe, dlatego rządzący zdecydowali o zwiększeniu w przyszłym roku limitu przyjęć na studia lekarskie, z 3 tys. do 5 tys. nowych studentów 
  • Decyzje rządu nie spodobały się młodym kadrom lekarskim, które przystąpiły do protestu. 90 proc. studentów medycyny wzięło urlop dziekański na rok, taki sam odsetek lekarzy stażystów i rezydentów złożył wypowiedzenia. Protest trwa do dziś

W „Menedżerze Zdrowia” o 15th Korea Healthcare Congress 2024
12 kwietnia o godz. 8 połączyliśmy się z Seulem, aby porozmawiać z ekspertem, który był na 15th Korea Healthcare Congress 2024.

Nasz rozmówca zrelacjonował to, o czym była mowa podczas panelu, w trakcie którego przedstawiciele największych amerykańskich szpitali (Mayo Clinic, Cleveland Clinic and Cedars-Sinai) opowiedzieli o najnowszych innowacyjnych projektach zdrowotnych, a także odpowiedział na pytanie, czy koreański system ochrony zdrowia się załamuje.

Młodzi protestują
Okazało się, że ten azjatycki kraj ma kłopoty podobne do polskich.

Brakuje tam lekarzy, dlatego rządzący zdecydowali o zwiększeniu w przyszłym roku limitu przyjęć na studia medyczne o 2 tys. – z obecnych 3 tys. Decyzję argumentowali tym, że to jest konieczne, aby zaradzić niedoborowi lekarzy, szczególnie na wsiach i w podstawowych dziedzinach medycyny, takich jak pediatria, położnictwo i medycyna ratunkowa.

To nie spodobało się studentom, stażystom i rezydentom, którzy zaprotestowali.

– 90 proc. studentów medycyny wzięło urlop dziekański na rok, taki sam odsetek lekarzy stażystów i rezydentów złożył wypowiedzenia i opuścił miejsca pracy. Rządzący nakazali powrót do pracy, grożąc zawieszeniem prawa wykonywania zawodu. Argumentowano przy tym, że młodzi grają zdrowiem obywateli – podkreślił.

– Lekarze sprzeciwili się perspektywie większej konkurencji, twierdząc, że zwiększenie naboru pogorszy jakość usług – opisał w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” prezes Fedorowski.

– Protesty trwają do tej pory – przekazał.

Wywiad z całości do obejrzenia poniżej.


Więcej tekstów z cyklu „Czy za granicą leczą lepiej?” po kliknięciu w poniższy baner.

 
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.